W meczu ostatniej kolejki IV ligi w sezonie 2015/16 Szczakowianka uległa na własnym boisku Gwarkowi Ornontowice 1:2

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy chcieli szybko ustrzelić rywali. Kilka razy na bramkę Gwarka uderzać próbował Wojciech Szymański, czynił to jednak niecelnie. W 12. minucie bardzo groźny strzał z szesnastu metrów po ziemi oddał Artur Molenda, ale świetnym refleksem popisał się Paweł Nowak, który końcami palców skierował piłkę poza bramkę. Z czasem do głosu mocniej zaczęli dochodzić goście a pod bramką Budki coraz częściej się kotłowało. Kilka prób zawodników z Ornontowic zakończyło się niepowodzeniem, pokazało jednak, że goście potrafią być groźni. W 25. minucie jeden z rywali zdecydował się na strzał z dystansu, ale Maciej Budka z trudem sparował piłkę na rzut rożny, która jak się zdawało zmierzała w samo okienko bramki. Wreszcie Gwarek osiągnął swój cel i po półgodzinie gry Tomasz Kasprzyk celnym strzałem w długi róg otworzył wynik meczu. Dopiero to nieco otrzeźwiło Biało-Czerwonych, którzy przerzucili grę w okolice pola karnego rywali i szybko wyrównali. Marek Walczak dobrym podaniem uruchomił wpadającego w pole karne Daniela Niedzielskiego a ten skierował piłkę do siatki. Przed przerwą jaworznianie kilka razy próbowali jeszcze zaskoczyć golkipera rywali, ale byli nieskuteczni. Po jednym z kornerów w dobrej okazji Wojciech Szymański po raz kolejny posłał piłkę nad bramką. Kilkanaście sekund później po jednej z dość przypadkowych wrzutek piłka spadła na głowę Artura Molendy a ten omal nie umieścił jej w siatce.

Po przerwie okazji bramkowych z obu stron było już niewiele a gra toczyła się głównie w środku boiska. Szczakowianka w pewnym momencie przyspieszyła i zasiała trochę zamętu w szeregach obronnych Gwarka. Paweł Sermak po świetnym rajdzie wpadł w pole karne i zagrał do dobrze ustawionego na szóstym metrze Michała Biskupa, który jednak fatalnie spudłował. W 63. minucie rewelacyjną paradą popisał się Paweł Nowak. Po wrzutce od Artura Molendy bardzo groźnie głową uderzał Daniel Niedzielski, ale golkiper z Ornontowic po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Goście konsekwentnie utrudniali grę miejscowym i dążyli do zdobycia bramki, która ożywiłaby ich nadzieje na uratowanie IV ligi. Na niespełna kwadrans przed końcem Gwarek zadał decydujący cios. Po ładnej akcji prawą stroną i wymanewrowaniu jaworznickich defensorów Jakub Sewerin podwyższył na 2:1 i utonął w objęciach kolegów. Goście poczuli, że są coraz bliżej utrzymania, a że z innych stadionów docierały korzystne wieści, to nie zamierzali już wypuszczać wygranej z rąk. Szczakowianka tymczasem w ofensywie nie miała zbyt wielu atutów i nie potrafiła odwrócić losów meczu. Wrzutki z bocznych sektorów boiska padały łupem defensorów, a nieśmiałe próby strzałów nie mogły poważniej zagrozić bramce. Najbliżej powodzenia Jaworzniccy Drwale byli po tym jak tuż przed szesnastką faulowany był Paweł Sermak. Na uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Niedzielski, ale po raz kolejny na posterunku był Paweł Nowak, który ładnie wybronił uderzenie jaworznickiego snajpera. Mimo prób z obu stron więcej bramek już nie padło i  Gwarek mógł fetować wygraną.

Szczakowianka sezon zakończyła na 10. miejscu w ligowej tabeli kolejny sezon spędzi znów w IV lidze.

Szczakowianka Jaworzno – GKS Gwarek Ornontowice 1:2 (1:1)
(Niedzielski 37 – Kasprzyk 30, Sewerin 76)

Szczakowianka: Budka – Dworak, Rodziewicz, Kiczyński, Dębowski – A. Molenda (71. Kamiński), Biskup, Sermak, Walczak (74. Matwiejczuk) – Szymański (61. Żurawik), Niedzielski
Trener: Andrzej Sermak

Gwarek: Nowak – Rajca, Grzyb, Poloczek, Niewiedział, Sewerin (88. Ferensztain), Boczar, Drapała, Łoboda (64. Oleksy), Kasprzyk (90+1. Korzeniowski), Zdrzałek (44. Stebel)
Trener: Tomasz Ligudziński

Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec)
Widzów: 100

Czytaj więcej: Jaworznianin.pl: Porażka na pożegnanie

Do fotogalerii zapraszamy na nasz fanpage na Facebooku!